Gdy do tego gabinetu wejdzie osoba niewtajemniczona, będzie zdumiona. Może poświęci chwilę, by dojść do siebie po tym, co dzieje się na jego oczach, a raczej po tym, co słyszy. Tempo pracy jest wysokie.
Biurka stoją obok siebie, tworząc literę U. Za każdym komputerem siedzi mężczyzna lub kobieta ze słuchawkami w uszach. Rozmawiają nad sobą, a po pokoju rozchodzą się dźwięki języka angielskiego. Wpatrują się intensywnie w swoje monitory, żartują z osobą przy telefonie, rzucają w nią faktami i powtarzają jej pytania w sposób arcyciekawy.
Jesteśmy w dziale angielskim agencji rekrutacyjnej Atena, a ci ludzie to jej angielscy menedżerowie. Codziennie kontaktują się z nimi telefonicznie opiekunowie z Europy Wschodniej i Środkowej, a także osoby, które już znalazły pracę w Holandii lub Anglii.
Wirtualni doradcy
Słowaczka Maria właśnie wysiadła z pociągu w Londynie. Podróżuje w odwiedziny do rodziny oddalonej o około 90 kilometrów od stolicy, gdzie znalazła się po raz pierwszy w życiu. Zuzana Nemcová odbierze swój telefon. Pani stoi na środku stacji i chce, by kierownik z biura w Bańskiej Bystrzycy odprowadził ją do metra. „Z takimi sytuacjami mamy do czynienia regularnie. Nawet jeśli wysyłamy szczegółowe informacje do opiekunów, to oni ich nie drukują, a wtedy my robimy za pomocników przez telefon,” Zuzana ocenia.
A przecież żyjemy w świecie nowoczesnych technologii. Młoda menedżerka klika na sterowaną satelitarnie mapę i nagle staje niemal obok swojego klienta – wirtualnie. „Wyjdź ze stacji, idź w lewo, przejdź obok hotelu, przejdź przez skrzyżowanie i zejdź po schodach do metra” – kieruje Maria.
Odkryj się na nowo
Kierownik w tej agencji musi być wyposażony w kilka cech. Musi wymyślić siebie na nowo – tak jak robi to Susan, gdy sytuacja tego wymaga. Odbierz telefon w dobrym nastroju i zachowaj zimną krew, gdy sytuacja stanie się trudna. W zasadzie zagraniczni pracownicy dzwonią do Aten ze wszystkim.
„Kiedy nie działa ogrzewanie, kiedy nie działa internet i kiedy rodzina nie przygotowała sobie pościeli. Dzwonią, gdy zmienia się stan zdrowia seniora, którym się opiekują, nawet gdy ten umiera. To również należy do życia i pracy opiekuna. A my musimy na to odpowiedzieć. Skontaktuj się z rodziną, rozstrzygnij skargi, wezwij karetkę. I wcale nie ma znaczenia, że dzieli nas od nich ponad tysiąc kilometrów – tłumaczy Zuzana.
Optymistyczny flegmatyk
Michał siedzi przy oknie w rogu biura, uzyskując informacje od kobiety po drugiej stronie telefonu. „A jak jest z prowadzeniem samochodu, panienko, czy masz prawo jazdy?”. Wypełnia kwestionariusz, kończy połączenie i popija z kawy. Hektyczny i szybki. Te słowa podobno najlepiej opisują jego zawód.
„Na co dzień pracujesz z ludźmi, więc nie możesz być cholerykiem. Raczej flegmatyczny, aby przejść przez każdą sytuację. Ale jednocześnie jest optymistą, bo musi wspierać opiekunów, być ich moralnym wsparciem – wyjaśnia. Michał pracuje w Atenach od dwóch lat, a jego koledzy żartobliwie mówią, że rozpieszcza swoje opiekunki. „Wiesz, że kiedy masz z nimi dobre relacje, możesz postawić ich na baczność, a jednocześnie sprawiasz, że wszystko jest o wiele łatwiejsze do załatwienia razem”.
Lubi swoją pracę, bo choć jest wyczerpująca, to stawia go codziennie w nowej sytuacji. „Co najbardziej cenię? Że jesteśmy wielkim kolektywem. Możemy na sobie polegać w 100%. Nawet teraz moja koleżanka jest na urlopie i dzwonią do mnie jej klienci – opisuje Michał.
Energiczni dyplomaci
Zawodnicy z tego działu muszą obsłużyć co najmniej sześćdziesiąt telefonów dziennie. Czasami wspinają się do setki. Rozmawiają również z rodzinami i agencjami zagranicznymi, które umieszczają swoich pracowników u rodzin holenderskich i angielskich. Muszą pracować z energią, ale pozostać dyplomatami, mieć ducha biznesu, entuzjazm, ale zachować dystans i profesjonalizm.
Nawet wtedy, gdy opiekunka dzwoni do nich w dniu planowanego wyjazdu, by powiedzieć, że nie pojedzie w umówione miejsce, gdzie czeka na nią rodzina, bo zmarła jej babcia. „Przyjmuję do wiadomości tę najczęstszą w historii wymówkę i pilnie szukam zastępstwa. Na tym też polega nasza praca – dodaje Zuzana Nemcová.